niedziela, 30 sierpnia 2015

ŚLAD

Czasami wystarczy uśmiech
Czasami pomocna dłoń
By życie komuś rozjaśnić
Nasz codzienności mrok

Wystarczy się pochylić
Przygarnąć i pokochać
I zbłąkanego kota
Uczynić jednym z nas

Otwórz swe serce dla ludzi
Kochaj i wciąż do nich dąż
Choć często to droga bez kresu
Z wieńcem bóli i mąk

Choć twoich starań
Może nie dostrzec nikt
To podtrzymujesz ich iskrę
Która się jeszcze tli

Jeżeli zwyciężysz
Zapłonie pośród nas
Płomień żywej miłości
Obecnej wówczas nam

Idź z odwagą mądrości
Bogów poradą-cud
Rozpalić nam liczne zarzewia
Wspólnoty ludzkich rąk

A gniew niech będzie ci bratem
W obronie ofiar świata
Choć zemsta to nie twoja
Lecz Boża odpłata

Bądź lepszy niż jesteś
Niźli upadły ludzki ród
Podnieś się z prochu i powstań
Pomimo wszystkich ran

Świat w końcu Cię doceni
Być może ktoś pójdzie w twój ślad
By stać się lepszym i pomóc
                                    Innym takimi się stać

INFORMACJA

Jako autorka wszystkich zamieszczanych na tym blogu tekstów, na mocy przysługujacych mi praw autorskich,  STANOWCZO ZABRANIAM KOPIOWANIA ich bez mojej wiedzy i mojego pozwolenia.